sobota, 30 sierpnia 2014

No i się narobiło! Wielka afera z powodu IBC, jedni popierają i mają frajdę inni hejtują i .... też mają frajdę.
Czy sprawa dotyczy IBC czy czegokolwiek innego, nie mogę zrozumieć po co się nakręcać?Wiadomo przecież, że ilu ludzi tyle opinii, proste.
Jak dla mnie akcja fajna, fakt, trochę się ludzie zakręcili polecając inne nr kont niż to pierwotne, na które należało wpłacać pieniążki.Może nie wszyscy wiedzą o co w tym wszystkim chodzi dlatego odsyłam tutaj:
http://www.nishka.pl/co-to-jest-ice-bucket-challenge-i-czy-warto-wylewac-sobie-na-glowe-wode/
Fajnie byłoby gdyby popierający i ci niepopierający nie skakali sobie do gardeł z powodu kubła zimnej wody.

A tak przy okazji, w Afryce nie ma wody pitnej a cały świat ją marnuje i jest afera. Ok, ale w Afryce panuje też straszliwy głód a w Hiszpanii co roku marnuje się toooooony pomidorów tylko po to, żeby ludzie mogli się nimi obrzucić i się w nich wytarzać. CO ROKU, ale afery nie ma.
 IBC to jednorazowa akcja, próba zwrócenia uwagi przez kogoś na coś  i tyle niepotrzebnych negatywnych emocji...

Pozdrawiam wszystkich, tych za i tych przeciw.Szanujcie się ludzie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz