sobota, 8 listopada 2014

wygooglowana

 Do niedawna pojęcia instagram, pinterest, google+, blog były dla mnie wielką tajemnicą i nie wiedziałam jak do tego podejść...Technicznie ogólnie nie jestem za bardzo kumata;)Internet to coś czego ciągle w jakiś sposób się boję, nie wiem czy czegoś zle nie zrobię, nie opublikuję jakimś cudem czegoś co do publikacji się nie nadaje itd,itp ...Tylko że zajęcie jakie teraz wybrałam i mam zamiar się go trzymać, potrzebuje internetu i wszystkich jego wynalazków .Trzeba się uczyć, nie ma innego wyjścia.Małymi kroczkami dochodzę więc do wszystkiego co muszę wiedzieć,żeby sprawnie promować się w sieci.Z całą pewnością daleka droga jeszcze przede mną ale się nie poddaję.
  Do czego zmierzam pisząc to wszystko? Otóż, OPŁACAŁO SIĘ! Dzisiaj się dowiedziałam, że można mnie wygooglować:)))
 Niektórym może się ta moja radość wydawać śmieszna, dziwna czy jaka tam jeszcze ale uwierzcie mi, dla mnie to jest ważne. I naprawę się cieszę, że dzięki mojej upierdliwej, przepraszam za słownictwo ale tak to właśnie wygląda, aktywności w sieci, wyskakuję na pierwszej pozycji w wyszukiwarce google.Zapomnieć  też nie mogę o pomocy mojej wytrwałej fanki Agnieszki B.;)  Dziękuję Ci kochana za pomoc, bo nie wiem czy wiesz ale Twoje udostępniania też dużo dały.Buzki dla Ciebie:*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz